Jak zakończy się bitwa o Skandię ? O co w ogóle chodzi, przecież Will i Evanlyn mieli uciekać, a nie walczyć po stronie północnych sąsiadów....
Tytuł: "Bitwa o Skandię"
Seria: Zwiadowcy #4
Autor: John Flanagan
Gatunek: fantasy
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie: 2009
Moja ocena: 10/10
Kto by pomyślał, że tak szybko – tylko jeden dzień – zajmie mi przeczytanie czwartego już tomu sagi Johna Flanagana. Jednak, kiedy zatapiamy się we wspaniały świat autora, nie staje nam na przeszkodzie dosłownie nic, nawet to, że był to najdłuższy z dotychczasowych tomów!
Jak ma to w zwyczaju ten niezwykły Australijczyk, przenosi nas do równoległej, niesamowitej rzeczywistości, to właśnie my działamy razem z Willem, Haltem, Horace i Evanlyn, to my rozwiązujemy wspólnie z nimi zagadki, przeżywamy trudne momenty i podniosły chwile. Mimo iż jest to już kolejna część Flanagan cały czas potrafi zaskoczyć czytelnika. Wiem to po sobie, jak łatwo zaskakiwał mnie nagłymi zwrotami akcji i niespodziewanymi wydarzeniami. Bardzo się cieszę, że postanowiłam specjalnie jeszcze raz przeczytać Zwiadowców, tylko i wyłącznie na potrzeby bloga. Dzięki temu jeszcze raz mogę śmiać się do łez i przeżywać te cudowne chwile z bohaterami.
"Istniało kiedyś coś takiego, jak szacunek dla starszych, ale chyba ta cnota przeminęła bezpowrotnie."
~ Halt do Willa
Kończąc poprzedni tom, autor zostawił nas zagubionych. Nie wiedziałam co będzie dalej z młodym czeladnikiem, który nie mógł się uwolnić od narkotykowego ziela cieplaka, Evanlyn sama musiała dbać o ich los… W podobnym czasie Halt z przyjacielem chłopca – Horace – opuścili zamek niejakiego czarnego rycerza i udają się do Skandii. Tak kończy z nami rozmowę Flanagan w trzecim tomie.
"Problemy odłożone na później mają to do siebie, że często same się rozwiązują."
W kolej części doświadczony zwiadowca przekracza granicę państwa wilków morskich i doznaje niemiłej niespodzianki, zauważa, że przełęcz nie jest strzeżona, a sami strażnicy zostali zamordowani. Członek tak znakomitego korpusu, jak zwiadowcy, od razu domyśla się czyjego pochodzenia są strzały i właśnie to napawa go lękiem. Są to bowiem Temudżeini…
"(...) zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe niespodzianki."
W tym samym czasie Evanlyn zostaje porwana. Will podejmuje decyzję o poszukiwaniu przyjaciółki, kiedy dowiaduje się, że jest w rękach nieznanych mu do tej pory ludziach, nie wie co począć. Decyduje się na desperacki ruch, kiedy życie księżniczki wisi na włosku, osłabiony podziałaniu ziela cieplaka, strzela z niepozornego łuku do złoczyńcy. W samą porę przychodzą mu z pomocą Halt i młody rycerz. Mogłoby się wydawać, że teraz nic nie szkodzi im na przeszkodzie, wreszcie wrócą do kraju. Jednak los im nie sprzyja… Jaka wiadomość ich zaskoczy? Czy będą walczyć u boku Eraka i reszty Skandian ? Tego dowiecie się, czytając. W końcu czym byłaby recenzja, jeśli zdradzę wszystkie szczegóły tej pasjonującej lektury?
"Gdy ktoś posługuje się racjonalną argumentacją i logiką, często się myli."
Pragnę jeszcze raz podkreślić, iż Zwiadowcy są wyjątkową serią. Nie można tu mówić o słabszym tomie, niedokładności autora, a nawet nie wolno wspomnieć o nudnej akcji i fabule. Właśnie z powodu tych czynników książka nadaje się dla każdego i to dosłownie. Nie można powiedzieć, że jest to powieść młodzieżowa i tylko w takim przedziale wiekowym można ją czytać. Absolutnie się z tym poglądem nie zgadzam. Uważam, że „Bitwa o Skandię jest kolejnym świetnym tomem sagi, w dodatku przepełniona poczuciem humoru i niezłą dawką sarkazmu. Nie brak tu również złotych myśli, które z pewnością warto zapamiętać!
" - Czy w tych górach są niedźwiedzie ? (...)
- Oczywiście. Tylko, że o tej porze roku jeszcze śpią. Dlaczego pytasz ?
Halt westchnął przeciągle.
- Ach, nic takiego. Miałem nadzieję, że kiedy Temudżeini usłyszą, jak hałasujesz wezmą cię za niedźwiedzia."
~ Halt do Eraka
ooo jedna z moich ulubionych książek :) zapraszam do komentowania http://youdonotgobackto.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń