Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stephen King. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stephen King. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 lutego 2014

"Ręka Mistrza" - Stephen King

"Obrazy to magia. Sam o tym wiesz."

Tytuł: Ręka Mistrza
Autor: Stephen King
Gatunek: horror, psychologia
Ilość stron: 638
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie: 2008

Moja ocena:  9/10

Stephen King i wszystko jasne. Książka na wysokim poziomie. Samo to można stwierdzić po autorze, przecież to klasa sama w sobie. Jak inaczej można odebrać twórczość mistrza grozy? 

"Ręka Mistrza" to druga książka Kinga przeczytana przeze mnie. Przeczytawszy ją, niemal od razu sięgnęłam po kolejną, niestety ograniczenia czasowe, spowodowane szkołą, skutecznie zmusiły mnie do przerwania tej jakże pasjonującej lektury... Wracając do "Ręki Mistrza"  muszę powiedzieć, co pewnie wcale Was nie zdziwi, że jest to bardzo dobra lektura, wręcz idealna. Dlaczego więc 9/10, a nie 10/10? Otóż jedyny minus, jakiego się dopatrzyłam to po prostu to, że była 'mniej straszna' od "Tego" (recenzja), przez którego momentami nie mogłam usnąć ze strachu. Tutaj było troszkę mniej grozy albo ujęłabym to jako niewiele mniej. Także na wstępie mogę Was poinformować, że to jedyny minus lektury. :) 


"(...) pamięć dla człowieka jest wszystkim, naprawdę. Pamięć to tożsamość. Pamięć to ty."

czwartek, 2 stycznia 2014

"Cmętarz zwieżąt" - Stephen King

"Co powiedziałbyś teraz na rękę, która doprowadziłaby cię do drzwi kuchennych? - pomyślał... i zadrżał gwałtownie. Gdyby w tym momencie z ciemności wynurzyła się pomocna dłoń, zacząłby krzyczeć - krzyczeć i krzyczeć bez końca..."


Tytuł: Cmętarz zwieżąt
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka  
Gatunek: Horror
Ilość stron:: 389 


"Tamto miejsce... natychmiast zyskuje nad tobą władzę..."

Na świecie możemy wymienić wiele miejsc, ale dzielimy je przeważnie na te piękne i te nieco mniej. Stephen King postanowił dodać do tego również miejsca dobre, jak i te złe. Dom, do którego przeprowadziła się właśnie rodzina Creedów, jest przepięknym miejscem. Jedynym minusem jest ruchliwa autostrada znajdująca nieopodal ich nowego mieszkania, co często oznacza kłopoty. Przejeżdżające po niej ciężarówki są hałaśliwe, ale także niosą ze sobą strach i  niebezpieczeństwo... Po kilku dniach sąsiad Creedów prowadzi ich ścieżką na pobliski cmentarz, który nie jest dla ludzi, a dla zwierząt.  Miejsce to jest w pewien sposób niesamowite, ale również dziwne, gdyż miejscem tym zajmują się wyłącznie dzieci, a nagrobki wykonane z najróżniejszych przedmiotów ustawiane są w kręgi. Obok znajduję się wiatrołom, który leży pośrodku ścieżki i wydaje się być granicą, która oddziela dobro od zła...

niedziela, 11 sierpnia 2013

"To" - Stephen King

Historia TEGO, przepełniona grozą i strachem...


Tytuł: "To"
Autor: Stephen King
Gatunek:  horror
Ilość stron: 1215
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydanie: 2003

Moja ocena:  10/10

Stephen King to autor otoczony aurą najlepszego pisarza horrorów. Większość zgadza się z takim stwierdzeniem w stu procentach, jednakże (jak zawsze) znajdą się i przeciwnicy, przecież każdy musi przyjąć jakąś dozę krytyki, bo to w końcu dzięki niej poprawia swoje błędy i staje coraz lepszy w danym fachu. Nie spotkałam się jeszcze z twórcą bezbłędnym i „dopracowanym” w każdym calu od początku swojej kariery aż do samego jej końca. Do czego jednak zmierzam? Osobiście po pierwszym potkaniu z panem Kingiem jestem zachwycona i wydaje mi się, że do geniuszu nie brakuje mu absolutnie nic. Wiadomo, że z pewnością trafią się słabsze pozycje, ale mimo to, trzymam się swojego zdania.

Początkowo długo nie mogłam zdobyć się na odwagę (a może po prostu nie byłam jeszcze gotowa na dzieła tego autora?) i odkładałam to i tak nieuniknione spotkanie. Kiedy wreszcie zdecydowałam się przeczytać jeden z jego horrorów, trafiłam na „To”. Można by powiedzieć, że od razu zaczynam z tzw. „grubej rury”. Rzeczywiście, aczkolwiek był to czysty przypadek. Nie mogę sama chodzić do biblioteki (kontuzja kolana), więc wysłałam siostrę z prośbą: „wypożycz mi coś Kinga”. Tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda, która będzie jeszcze długo trwała.