wtorek, 2 lipca 2013

"Cuda się zdarzają" - Briege McKenna

Jakie trudności niesie ze sobą przyjęcie daru od Najwyższego...?

Tytuł: "Cuda się zdarzają"
Autor: Briege McKenna
Gatunek: religijne, autobiografia
Ilość stron: 161
Wydawnictwo: VERBINUM
Wydanie: 2000

Moja ocena:  8/10

"Nikt z nas nie jest istotą przypadkową."


Na początek pozwolę sobie na kilka słów o tym, jak weszłam w posiadanie tej książki. Otóż pewnej niedzieli podszedł do mnie znajomy ksiądz, mający podobnie jak ja problemy z kolanem i powiedział, że powinnam ją przeczytać, że da ona mi wiarę i umocni mnie duchowo. Oczywiście zgodziłam się, jednak czekałam, aż skończę czytać Zwiadowców. Dokładnie wczoraj zabrałam się za tą, jak się okazało, bardzo owocną lekturę.

"Wiara i uczucia to dwie całkowicie różne sprawy."


Siostra Briege McKenna pochodzi z Irlandii i jak się dowiadujemy z książki, już w wieku 15 lat przystąpiła do zakonu. Kiedy jednak Bóg do niej przemawia, nie może pogodzić się z tym, że dostała on Niego dar uzdrawiania. Nie wierzy w to, bardziej dba o swoją reputację. Czytając to, zastanawiamy, dlaczego tak postępuje? Dlaczego nie chce uzdrawiać? Przedstawia nam ona swoją historię i powoli zaczynamy rozumieć jej lęki, trwogę i strach… W pewnych momentach odczuwałam to tak, jakbym sama nią była. 

"Mam bujną wyobraźnię, które, jak myślę Bóg używa, by do mnie przemawiać..."


Dalej Klaryska przedstawia nam swoje rozmyślania, które od razu muszę powiedzieć, że nie są łatwe do zrozumienia. Musimy głęboko się zastanowić nad samym sobą. Jest to bardzo poruszająca lektura. Zdecydowanie przeznaczona dla osób wierzących, ale nie tylko. Warto zauważyć, że pisze ona językiem jednocześnie prostym i wymagającym. Nie ma tu zaawansowanej gramatyki, za to ukryte myśli znajdujemy na każdym kroku. Warto wypisywać sobie cytaty i po jakimś czasie do nich wracać. Taka lektura oczyszcza nasze wnętrze i mówię to na swoim przykładzie. Wydaje mi się, że po przeczytaniu tej książki zrozumiałam wiele prawd, które, powiem szczerze, nurtowały mnie jako katolika. Musicie mi przyznać, że nie ma chyba człowieka, które nie waha się nad słusznością swojej wiary, nad postacią Boga itd. Przemyślenia Briege pomagają nam głęboko przemyśleć niektóre sprawy i pojednać się, co pragnę podkreślić, z samym sobą, co często okazuje się przecież ponad nasze siły. 

"(...) wiedza nigdy nie zastąpi wiary (...)"


Do strony technicznej niestety mam parę zastrzeżeń. Po pierwsze błędy językowe i mała czcionka, ale przede wszystkim brak części tekstu. Okładka nie zachęciła mnie zbytnio, ale tytuł zwrócił już uwagę.

"Tak łatwo byłoby uwierzyć, gdyby w dzisiejszych czasach można było zobaczyć cud."


Reasumując, nie jest to łatwa lektura i z pewnością nie przeznaczona dla każdego, jednak nie żałuję, że sięgnęłam po nią i zagłębiłam się w niej bez reszty. Muszę jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy. Wiem, że ksiądz przekazał mi tę książkę ze względu na kolano i muszę powiedzieć, że bardzo mu za to dziękuję. Ta lektura w pewnym sensie pomogła mi, dlatego wierzę, że komuś z czytających tę recenzję również pomoże, na co bardzo liczę. 

"Największą słabością współczesności nie są choroby ciała, lecz niemoc duszy."


P.S. Zadaję sobie sprawę, że jest to recenzja bardzo subiektywna, ale uwierzcie, nie mogłam inaczej postąpić w tym wypadku.

9 komentarzy :

  1. Chyba nie dlugo kupię jakąś książkę.
    Masz jakieś swoje ulubione do polecenia<3 ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację trochę subiektywna recenzja, ale ja pewnie ja też nie dałabym rady napisać innej :)
    A czytałaś już "Żegnaj Jaśmino" albo "Kamila" chyba E. Barańskiej? Po ich przeczytaniu nie mogłam się otrząsnąć, więc serdecznie polecam.
    Pozdrawiam i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Żegnaj, Jaśmino" to jedna z pierwszych recenzji na tym blogu :)
      Książka mega, ale to były dopiero moje początki i sama recenzja nie wiem, czy jest udana...

      Usuń
  3. Recenzja faktycznie jest subiektywna, ale rozumiem. :) Bardzo zachęcasz do czytania poprzez pisania tych recenzji. Mnie już kilkakrotnie zachęciłaś - i bardzo dobrze, dziękuję :)) Pozdrawiam.

    Zapraszam na nowe notki :)
    http://blondoptymistka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że nie byłaby to jedna z tych prostych książek, które teraz często ludzie czytają, tylko trudna, skłaniająca do przemyśleń lektura. Musze luknąć na nią. :)

    Skom? http://kawiarenka-balladyny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno było opisać tą książkę :) Powodzenia życzę w dalszym pisaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam :D i mnie chyba też ciężko byłoby napisac inną recenzję :P Z resztą zwykle moje recenzje są subiektywne :DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam tej książki ale chyba zabiorę się za tą lekturkę. A recenzja na pawdę pomocna :)
    by-beautiful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak na razie sobie odpuszcze, ale bde miala ja kiedys na uwadze.

    OdpowiedzUsuń