poniedziałek, 13 kwietnia 2015

"Noc Śmierci"- Heather Graham

Ostatnio przeczytałam dość wciągającą książkę a mianowicie:

Tytuł: "Noc śmierci"
Autor: Heather Graham 
Ilość stron: 288
Przekład: Wiktoria Mejer                    
Wydawnictwo: Mira
Wydanie: 2009
Gatunek: kryminał/romans
Cykl: "Dziedzictwo braci Flynn" 

Moja ocena: 8/10


Śmierć nieznanej ciotki, rodzinna legenda, zaginięcia młodych turystek, tajemnicze groby, śmiejąca się karta śmierci oraz wiele innych nadprzyrodzonych zjawisk. To wszystko nadaje pewnej tajemniczości całej lekturze. Na dodatek przeplata się tam wątek upragnionej miłości, ale czy wszystko się ułoży, mimo przeciwności losu…?

Na początku autorka przedstawia nam legendę rodu Flynnów, sięgającą czasów wojny secesyjnej. Książka opowiada historię trójki braci, którzy odziedziczają posiadłości po starszej, nieznanej ciotce. Aidan, najstarszy z nich, wiąże z Luizjaną miłe wspomnienia, dlatego tak chętnie chce się tam przeprowadzić. Gdy przybyli na miejsce, w domu ich kuzynki spotkają kobietę. Jest to Kendall, która opiekowała się starszą panią, a przy okazji jest znawcą tarota. Problemy zaczęły się wtedy, gdy Aidan odnajduje kości na wspólnej działce. Zaczyna działać na własną rękę. Wiele go to kosztuje. Wie, że ktoś chce jego śmierci, jednak się nie poddaje. Naraża tym samy na niebezpieczeństwo swoich braci, jak i Kendall, wierną towarzyszkę i nie tylko. Jak kończy się ta powieść? Czy Aidan wygra bitwę z czasem? Tego musicie dowiedzieć się sami.

Tytuł jest całkowicie adekwatny do utworu. Noc odgrywa ogromną rolę, bo właśnie wtedy rozgrywają się najbardziej znaczące wydarzenia. Co do okładki uważam, że mogłaby być inna, aczkolwiek nie jest najgorzej. Autorka użyła w lekturze prostego języka, dzięki temu szybko się ją czyta, a to jest to, co w książkach lubię najbardziej. Czytając, nie mogłam się od niej oderwać. Jednak pojawiły się także minusy, a mianowicie początek. Uważam, iż historia przodków była odrobinę za długa. Bardzo mnie zniechęciła, ale jestem osobą dość upartą, więc się nie poddałam tak łatwo i miałam rację. Później było już tylko lepiej. Dalsza część opowieść jest napisana w ciekawszy sposób, dzięki temu czytelnik cały czas może snuć własne podejrzenia, odczuwać emocje towarzyszące bohaterom oraz nie ma szans na nudę. Rozczarowałam się też trochę głównym zabójcom, który był w kręgu moich podejrzanych. Pierwszy raz zetknęłam się z twórczością tej oto pisarki i muszę przyznać, że chętnie przeczytam pozostałe części tego cyklu. Kto wie, może nawet skuszę się po inną. Mogę ją Wam polecić z czystym sumieniem.

"Człowiek musi tylko dwie rzeczy: umrzeć i płacić podatki"

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz